Gdy mam tzw.okres leniwy staram się zagłuszać sumieniem tysiącem wymówek, a to , że ręka boli, a to od jutra zabieram się za niedokończony haft.
W chwili obecnej mam atak pracoholizmu i mam przyjemność pokazać Wam moją kolejną pracę, którą rozpoczęłam wczoraj i zakończyłam w dniu dzisiejszym :-).
Chodzę na kurs kulinarny, bo niestety ze mnie jest raczej kiepska kucharka. Na kurs uczęszczają bardzo miłe Panie i jedna z nich w kwietniu wychodzi za mąż. I tak sobie pomyślałam, że będzie miłym prezentem gdy jej uszydełkuję podwiązkę. Przecież należy mieć coś pożyczonego i coś niebieskiego.
Podwiązkę wykonałam z bawełnianego kordonka szydełkiem nr 1, ozdobiłam błękitnym tureckim kordonkiem z lekkim połyskiem, a żeby można było pomarszczyć dodałam satynową wstążkę.
a o to dla zainteresowanych schemat :
mam nadzieję, że koleżanka będzie zadowolona z prezentu, jestem ciut zdenerwowana, po raz pierwszy wydziergałam podwiązkę !!
Na blogu Asia Majstruje znalazłam ciekawą zabawę i pomyślałam sobie, że właśnie podwiązka może być pracą przez zemnie zgłoszona do tej zabawy. Dlaczego .. po pierwsze wyzwanie, po raz pierwszy zrobiłam podwiązkę, po drugie pokazuje mnie jaja jestem - lubię dzielić się z ludźmi, robić prezenty. Po trzecie - lubię fikuśną bieliznę a przecież podwiązka jest bardzo sex'y.
Blog dodałam do działu szydełkowanie i haft, ale nigdzie nie widzę naszego banera. Proszę uzupełnić. Polskie handmade.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa rzecz, na pewno się spodoba! Oryginalna i zabawna jednocześnie. Dziękuję za zgłoszenie pracy do zabawy i pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAsia