Najnowszym pomysłem jest szalik firlly - boa z fantazyjnej włóczki. Jak zawsze pierwszy problem którą włóczkę wybrać, który kolor wybrać i którą technikę dziergania wybrać... Padło na Schaschenmayr Argentina Color, nawet nie próbuję tego wymówić. Kolor.. marzył mi się biały z bombelkami ale .. niestety nie jest to najbardziej praktyczny kolor świata, następny to czerwony ale niestety dostępny tylko w pasmanterii internetowej a ja jestem czasami narwana, chce teraz już zaraz !! Poszłam do stacjonarnej pasmanterii w Bielsku Białej. Była biała włóczka .. cudnej urody, kilka mieszańców ale odrobinę buraskowatych, i ta która wybrałam. Melange popielu, beżu wrzosu i kremu, jasna ale nie za jasna :-) i nie za bura.
Technika, do wyboru druty albo szydełko. Chciałam być twarda i zaczęłam na drutach.. porażka :-) Ale całe szczęście znalazłam na youtube lekcje dziergania szalika szydełkiem. Miodzio, coś dla mnie !!
Poniżej włóczka i efekt mojej porannej pracy.
a o to film instruktarzowy, znaleziony na youtube:
Oj zazdroszczę odwagi! Ja kiedyś spróbowałam zrobić szaliczek z takiej włóczki z "bąbelkami" i szybciej tym rzuciłam niż zrobiłam :P
OdpowiedzUsuńCzekam na prezentację dalszych efektów i pozdrawiam ciepło!
polecam szydełko, moim zdaniem dużo łatwiejsze niż druty
Usuńja znów tylko druty! szydełka się nawet nie dotykam!
OdpowiedzUsuń