piątek, 8 lutego 2013

Boa- szalik firlly

  Jak zawsze blogi są dla mnie ogromna inspiracją. Fakt, gdybym chciała zrobić każdy drobiazg jaki podglądnę to by mi życia nie starczyło.
  Najnowszym pomysłem jest szalik firlly - boa z fantazyjnej włóczki. Jak zawsze pierwszy problem którą włóczkę wybrać, który kolor wybrać i którą technikę dziergania wybrać... Padło na Schaschenmayr Argentina Color, nawet nie próbuję tego wymówić. Kolor.. marzył mi się biały z bombelkami ale .. niestety nie jest to najbardziej praktyczny kolor świata, następny to czerwony ale niestety dostępny tylko w pasmanterii internetowej a ja jestem czasami narwana, chce teraz już zaraz !! Poszłam do stacjonarnej pasmanterii w Bielsku Białej. Była biała włóczka .. cudnej urody, kilka mieszańców ale odrobinę buraskowatych, i ta która wybrałam. Melange popielu, beżu wrzosu i kremu, jasna ale nie za jasna :-) i nie za bura.
  Technika, do wyboru druty albo szydełko. Chciałam być twarda i zaczęłam na drutach.. porażka :-) Ale całe szczęście znalazłam na youtube lekcje dziergania szalika szydełkiem. Miodzio, coś dla mnie !!
  Poniżej włóczka i efekt mojej porannej pracy.






a o to film instruktarzowy, znaleziony na youtube:


3 komentarze:

  1. Oj zazdroszczę odwagi! Ja kiedyś spróbowałam zrobić szaliczek z takiej włóczki z "bąbelkami" i szybciej tym rzuciłam niż zrobiłam :P

    Czekam na prezentację dalszych efektów i pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam szydełko, moim zdaniem dużo łatwiejsze niż druty

      Usuń
  2. ja znów tylko druty! szydełka się nawet nie dotykam!

    OdpowiedzUsuń