niedziela, 11 kwietnia 2010

szal

w czasie zwiedzania robótkowych blogów spotkałam kilka Pań zafascynowanych tak zwanymi szalami estońskimi, widać że spod zręcznych paluszków wychodzą prawdziwe dzieła sztuki !! prezentują całą tęczę barw tak, że nie można powiedzieć który ładniejszy czy może brzydszy ... pod każdy gust, kaprys czy umiejętności,
po skończonej motylkowej serwetce zastanawiałam się co następne ?? może właśnie szal ?? mięciutki, delikatny, idealny na letnie wieczory ... decyzja zapadła - pierwsza, następna : który wzór ?? w pierwszej wersji z książki Haapsalu Sal wzór Silvia Kiri, ale zwątpiłam przy bąbelkach, niestety nie jestem zbyt zaprzyjaźniona z drutami, zaczynałam ten szal trzy razy i ... przegrałam z kretesem :-( 
następna byłam książka A Gathering of Lace i wzór którego zdjęcie zamieszczam poniżej :







zdjęcie zapożyczone z książki Haapsalu Sall

no i tyle mam zrobione :


Od 2010-04-11


i sama za siebie trzymam kciuki - za wytrwałość !!

4 komentarze:

  1. Trzymam kciuki :) Będzie piękny szal!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja trzymam kciuki! Szykuje się przepiękny szal:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj kiedyś tylko dtuty były w rękach taraz szydełko ale ja wiem ze człowiek jak chce to osiągnie cel powodzenia

    OdpowiedzUsuń